Nowy „Prezydent”
Europy.
Jak wszyscy wiemy nowym
przewodniczącym Rady Europejskiej został nasz jaśnie panujący
Premier Donald Tusk.
W mediach aż huczy od tej
wiadomości. Codziennie po kilkadziesiąt tytułów można natrafić
jakże w rzetelny mainstreamowych mediach. Jako to duma w człowieku
nabiera, że polski Premier „awansuje „ do rangi „Prezydenta”
Europy. Prezydent RP B. Komorowski też dumny i cała elita
polityczna też dumna.
Nosz k... po pierwsze ten
„nasz” Premier ucieka z burdelu jakiego narobił w Polsce, po
drugie ta funkcja jaką przejmuje jest tak ważna jak moje dzisiejsze
śniadanie. Nie róbmy cyrku z czegoś co w praktyce jest nie
istotne. Mówienie też o awansie politycznym Pana Premiera równa
się z zaniżeniem funkcji krajowych.
Dla mnie osoba Premiera czy
Prezydenta jest najwyższa w hierarchii. Ciepłe posadki w Brukseli
powinno się zlikwidować tak jak tą całą Unię Europejską.
Niestety Premier ucieka z
tonącego statku, który sam uszkodził. Szczycenie się tym jest nie
na miejscu. Powinniśmy go postawić pod Trybunał Stanu aniżeli
cieszyć się z jego „awansu” politycznego.
Dopóki w polskiej polityce
znajdować się będą ojcowie założyciele tego nie suwerennego
państwa dopóty ten stan uśpienia narodu będzie trwał. Trzeba
zakasać rękawy i wziąć się ostro do roboty i poprawiać znacznie
poziom samodzielnego myślenia tego narodu.
To mój pierwszy wpis więc nie jest on najwyższej klasy, za to przepraszam.
Czołem Wielkiej Polsce !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz